Dlaczego warto czytać książki?

dlaczego warto czytać książki?

Czytanie książek daje wiele korzyści. Relaksują, poszerzają wiedzę, dają poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu. Tak naprawdę pozytywnych czynników podczas obcowania z książką jest cała masa. Wie o tym każdy, kto choć raz w życiu przeczytał jedną, dobrą książkę. To bezcenna czynność, która niestety powoli zanika. Jedną z przyczyn jest szybki rozwój technologii, a co za tym idzie życie w pośpiechu. Niestety ludzie nie zdają sobie sprawy jak ważne jest czytanie i ile może dawać ono pożytku, do wykorzystania w codziennym życiu. Tylko 10% z nas czyta więcej niż 7 książek rocznie. Statystyki przerażają, dlatego podajemy 10 powodów dlaczego warto czytać książki.

Czytanie poprawia pamięćCzytając książkę musimy pamiętać o jej bohaterach, ich pochodzeniu, osobowości, historii i wielu innych rzeczach. Gdy mózg stara się to wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.

Warto czytać książki, ponieważ wówczas pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w swojej głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.

» Read more

Akcja”Góra Grosza”

    Uczniowie naszej szkoły brali udział w akcji „Góra Grosza”. Celem tego przedsięwzięcia jest pomoc dzieciom, które wychowują się poza swoją rodziną-w domach dziecka i rodzinach zastępczych. Zebraliśmy 35 zł 20 gr. Monety zostały przekazane do Towarzystwa
„Nasz dom” – głównego inicjatora tej akcji.
Opiekun:mgr B.Kita.

Stare klucze dla budzika

klucze dla budzika

Dołączamy do akcji „Stare klucze dla budzika” organizowanej przez Stowarzyszenie Zawiercie Odnowa, Szkołę Podstawową nr 7 oraz Zespół Szkół im. prof. Romana Gostkowskiego.

Stare klucze dla „Budzika”, to akcja, którą zorganizowali Członkowie Polskiego Stowarzyszenia Serwisów Kluczowych. Celem akcji jest finansowe wsparcie Fundacji „Akogo?”. To jedyne miejsce w Polsce, które pomaga dzieciom po ciężkich urazach mózgu, w śpiączce.

Zachęcamy uczniów, rodziców, pracowników szkoły do przynoszenia starych, niepotrzebnych kluczy. Skrzyneczka znajduje się na I piętrze, zaraz obok szkolnego radiowęzła.

 

NARODOWY PROGRAM ROZWOJU CZYTELNICTWA

Dzięki realizacji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa biblioteka szkolna została wzbogacona o ciekawe pozycje książkowe. W związku z tym młodzież może rozwijać zainteresowania czytelnicze i pogłębiać swoją wiedzę z różnych dziedzin życia. Podczas przerw w bibliotece uczniowie dyskutują na temat przeczytanych książek, wymieniają spostrzeżenia dotyczące autorów i tytułów książek, zachęcają kolegów i koleżanki do wypożyczania nowości czytelniczych. Nasi wychowankowie z wielkim zaangażowaniem biorą udział w różnych projektach, akcjach i konkursach promujących czytelnictwo.

Święto Trzech Króli – tradycje stare i nowe

Święto Objawienia Pańskiego, w tradycji zapisane jako święto Trzech Króli, przypada na 12 dzień po Bożym Narodzeniu i zamyka okres świąt zimowych. Obecnie wyjątkowość tego dnia podkreśla święcenie złota, kadzidła i mirry oraz organizowane w wielu miastach orszaki. Jak kiedyś świętowano Trzech Króli?

Trzech Króli – historia prawdziwa

Do nowo narodzonego Chrystusa przychodzą Trzej Królowie, aby oddać mu pokłon i uznać jego boską naturę. Tak w skrócie przedstawia się historia, na której cześć dziś nie idziemy do pracy i odpoczywamy w domowym zaciszu lub w gronie znajomych i rodziny. Jednak historia tego święta jest nieco bardziej skomplikowana. Kościół Katolicki świętuje dzień Objawienia Pańskiego, czyli moment, w którym Bóg objawił się człowiekowi (nazywa się to epifanią). Symbolicznymi reprezentantami rodzaju ludzkiego jest Trzech Króli, przybywających z całego ówczesnego pogańskiego świata.

Czy Trzej Królowie to postacie historyczne? Prawdopodobnie nie, choć są tradycyjnie uznawani za świętych w chrześcijaństwie. Bibliści skłaniają się do tezy, że opowieść o pokłonie Trzech Królów, Mędrców lub Magów jest literacką formą katechezy. Tradycja o objawieniu się przybyszom ze Wschodu kształtowała się przez wieki: w III w. Orygenes uznał, że było ich trzech, na początku VI w. stwierdzono, że byli królami, w X w. otrzymali imiona Kacper, Melchior i Baltazar. W XV wieku przyporządkowano im ojczyzny: Kacper odtąd reprezentował Afrykę (i jest przedstawiany jako murzyn), Melchior pochodził z Azji, a Baltazar z Europy.

Zwyczaje stare i nowe

Na pamiątkę darów Trzech Mędrców 6 stycznia święci się złoto, kadzidło i mirrę. Niegdyś poświęconym kadzidłem okadzano domy i obejścia, aby zapewnić sobie ochronę przed nieszczęściami i chorobami. Poświęcone złoto również miało chronić przed chorobą i działaniami złego. W późniejszym czasie zaczęto również święcić kredę, którą po powrocie do domu zapisywało się na drzwiach wejściowych rok oraz litery K+M+B lub C+M+B. Rozwinięcie tego skrótu bywa interpretowane w różny sposób. Najczęściej mówi się, że są to inicjały Kacpra, Melchiora i Baltazara. Inne rozwinięcie to Christus Mansionem Benedicat, czyli łacińskie życzenie Niech Chrystus błogosławi temu domowi. Pojawiają się także inne interpretacje tego zwyczaju.

Na dworach i w miastach 6 stycznia istniał niegdyś zwyczaj króla migdałowego. Na ten dzień przygotowywano specjalne ciasto, w którym ukryty był cały migdał. Kto znalazł orzech w swoim kawałku zostawał „królem”. Miał prawo wybrać swoją damę, decydować o zabawach, niekiedy także rozdawał drobne podarunki.

Najnowszym zwyczajem związanym ze świętem są orszaki Trzech Króli organizowane w wielu miastach Polski i świata. Orszak, na którego czele idą postacie związane z narodzeniem Pana Jezusa ma charakter ulicznych jasełek. Najdłuższe tradycje mają orszaki w Hiszpanii, a w Polsce zaczęto organizować je dopiero kilkanaście lat temu.

Święto(wanie) zakończenia

Dzień Trzech Króli zamykał okres świętowania Bożego Narodzenia. Zwyczaj ten pochodzi jeszcze z czasów pogańskich, kiedy to po 12 dniach kończono zimowe świętowanie Szczodrych Godów – stąd 6 stycznia bywa nazywany szczodrym dniem. Wówczas świętowano bez przerwy, a praca w te dni miała przynosić nieszczęście domownikom. Choć zwyczaje się zmieniły, nazwa przedchrześcijańskiego święta pozostała obecna w polskiej tradycji. W okresie po Bożym Narodzeniu w wielu regionach Polski piekło się szczodroki, czyli specjalne bułki lub placki, które umilały świąteczne wieczory i były podarunkiem dla odwiedzających domy kolędników. W pierwszych dniach Nowego Roku do drzwi mogli zapukać szczodroki – kolędnicy, najczęściej ubrani w słomiane stroje, niosący dobre życzenia dla całego domostwa.

6 stycznia jednocześnie zamykał jedno święto i otwierał kolejny wyjątkowy okres w roku: karnawał. Nastał czas radości, zabawy, muzyki i tańca!

Szanowni Państwo,

nadchodzą święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok, to czas pełen radości, nadziei, oczekiwań i wielu wzruszeń związanych ze spotkaniami rodzinnymi. Ogarniam myślą i troską wszystkich członków naszej szkolnej społeczności oraz pracowników. Życzę Państwu wspaniałych Świąt, wzmacniającej bliskości z rodziną i przyjaciółmi, wszelkiej pomyślności, sukcesów i szczęścia w 2022 roku oraz energii do walki z trudnościami.

dyrektor szkoły Beata Mędrecka-Bańka

ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA

Wigilia Bożego Narodzenia to najbardziej uroczysty dzień w roku, z którym powiązanych jest wiele obrzędów. Jednym z nich jest uroczysta msza święta nazywana pasterką albo północką, ponieważ celebruje się ją o północy. W trakcie pasterki głośno biją wszystkie kościelne dzwony w Polsce, śpiewane są podniosłe pieśni kościelne i kolędy, zwłaszcza „Bóg się rodzi”, oznajmiająca początek dnia i święta Bożego Narodzenia. Nabożeństwo nocne ku chwale Dzieciątka Jezus do liturgii Kościoła powszechnego zostało wprowadzone w VI wieku. Początkowo pasterka odbywała się tylko w Jerozolimie i Betlejem – zwyczaj ten celebrowany jest do dnia dzisiejszego. Pasterkę odprawia się w Grocie Narodzenia, nazywanej Grotą Mleczną, potem nabożeństwo przenosi się do podziemi bazyliki Bożego Narodzenia w Betlejem. W podłodze bazyliki, tuż przy ołtarzu, mieści gwiazda srebrna. Gwiazda ta oznacza święte miejsce, w którym na świat miał przyjść Jezus Chrystus. Jest to miejsce otoczone wielką czcią, odwiedzane przez wszystkich pielgrzymów z całego świata chrześcijańskiego odwiedzających Ziemię Świętą i Betlejem.

W Polsce pasterkę zaczęto odprawiać w średniowieczu. Zawsze na tym nabożeństwie pojawiały się tłumy wiernych i zwyczaj ten zachował się do czasów współczesnych. Tradycja uczestnictwa w wigilijnej pasterce jest żywa i na wsiach, i w dużych miastach, a wszystkie kościoły niezmiennie są pełne modlących się ludzi. O ile jednak tradycja samej mszy zdołała się zachować, to już coraz rzadziej odbywają się z tej okazji rozmaite obrzędy. Dawniej przed pasterką odbywały się wyścigi bryczek i furmanek w drodze do kościoła. Wierzono bowiem, że ten gospodarz, który pojawi się w kościele jako pierwszy, będzie mógł się cieszyć najlepszymi zbiorami. Podobny wyścig, również w intencji udanych zbiorów, organizowano w drodze powrotnej, już po zakończeniu nabożeństwa. Młodzi ludzie podczas pasterki pozwalali sobie na liczne psoty. Na przykład krakowscy żacy przed pasterką wlewali atrament do kropielnic, zszywali w tajemnicy brzegi spódnic modlących się w kościele kobiet, przez co wstając z klęczek przewracały się one na podłogę ciągnąc za sobą sąsiadki z ławy. Zwyczaje te były zapowiedzią zbliżającego się karnawału.

W tradycji chrześcijańskiej Boże Narodzenie, po raz pierwszy pojawiło się w 354 roku. 25 grudzień jako „oficjalny” dzień Bożego Narodzenia, nie został wybrany przypadkowo. Święto to miało stanowić przeciwwagę, dla obchodzonego w tym samym czasie Dnia Narodzin Niezwyciężonego Słońca, poświęconemu perskiemu bogu Mitrze. W polskiej tradycji Boże Narodzenie od wieków było obchodzone godnie jako Wielkie Święto. Zwyczaj godnego uczczenia świąt Bożego Narodzenia, powiązany był ze słowiańskim zwyczajem zaślubin, które inaczej określano godami. Takie połączenie wywodziło się z tradycji ludowej, w której 25 grudnia był nie tylko dniem narodzin Boga, ale również zaślubin (godów) dnia i nocy, ciemności i światła.

Z tego też powodu, Boże Narodzenie oraz okres do Trzech Króli nazywano godami bądź godnymi świętami. Dotychczas, w liturgii Kościoła, Boże Narodzenie jest pierwszym dniem całego cyklu świątecznego, podczas którego celebrowane są nabożeństwa i uroczystości kościelne na pamiątkę narodzenia Chrystusa. Trwają one, aż do 6 stycznia, do zamykającego cykl wielkiego święta Trzech Króli. Tak wzniosłe święto wymagało odpowiedniej oprawy, to też w pierwszy dzień godnych świąt, spędzano w rodzinnym gronie, w atmosferze spokoju, powagi i na wspólnym śpiewaniu kolęd. W tym dniu zakazane były wszelkie codzienne obowiązki, z wyjątkiem obrządku inwentarza. Nie organizowano zabaw ani wesel. Nie wolno było sprzątać, rąbać drwa, przynosić wody ze studni, rozpalać ognia pod kuchnią ani gotować. Wierzono też, że nie należy należało np. przeglądać się w lustrze, czesać i poprawiać splecionych rano warkoczy. Niezbędne prace należało wykonać dzień wcześniej przed Wigilią Bożego Narodzenia. Dzień ten spędzano w domu, bez przyjmowania i składania wizyt, wierzono bowiem, że nie należy domownikom zakłócać spokoju i pobożnego nastroju Bożego Narodzenia. Wszelkie spotkania z krewnymi przekładano na dzień następny.

Dzień Świętego Szczepana, jest drugim świątecznym dniem okresu bożonarodzeniowego. Pomimo, iż dzień ten poświęcony jest pierwszemu męczennikowi, wszelka powaga z dnia poprzedniego zostaje zastąpiona wesołością i zabawą. Pierwszą okazją do płatania figli są msze święte, podczas których posypuje się księdza i kościelnego a w niektórych regionach Polski również wiernych, owsem. Zwyczaj ten ma nawiązywać do męczeńskiej śmierci Świętego Szczepana, który został ukamienowany. Po wyjściu z kościoła kawalerowie rzucali owsem w ładne dziewczęta, na dziedzińcu kościelnym z piskiem i śmiechem obrzucały się nim dzieci.

W południowej Polsce, szczególnie na Pogórzu Rzeszowskim, ziemi sądeckiej i Podhalu, osoby odwiedzające innych gospodarzy z życzeniami określano mianem podłaźników. Składanie życzeń natomiast nazywano chodzeniem na podłaź. U Lachów Sądeckich, z Podegrodzia i okolicznych wsi, chodzi się na podłaź całymi wielkimi grupami; bo idąc od domu do domu, z każdego zabiera się, w dalszą wędrówkę, jednego przynajmniej podłaźnika. W ten sposób grupa osób chodzących z życzeniami i śpiewających kolędy (czyli podłaźników) staje się coraz liczniejsza, a wspólna zabawa coraz lepsza i weselsza.

Jednym ze zwyczajów w dniu świętego Szczepana były tzw. chodzenie w konkury. Odwiedzenie domostwa, gdzie mieszkała panna gotowa do zamążpójścia, przez podłaźnika-kawalera, było traktowane jako poważne zamiary, szczególnie kiedy młodzieniec usiadł pod podłaźniczką (tym mianem określano również ozdoby domowe), bądź choinką w latach późniejszych. Kawaler – podłaźnik starał się więc podczas takiej wizyty wypaść jak najlepiej, aby spodobać się dziewczynie i pozyskać przychylność jej rodziców. Dziewczyna natomiast miała okazję, aby popisać się przed nim swoją gospodarnością, schludnością, umiejętnością dbania o dom, zręcznością i biegłością w wykonywaniu świątecznych dekoracji oraz gościnnością, a więc zaprezentować się jako przyszła dobra i staranna gospodyni.

1 20 21 22 23 24 86